Kiedy firmy zaczynają dzielić się przywództwem, stają się znacznie bardziej skłonne do wprowadzania polityki 'no-poaching', w ramach której zgadzają się nie zatrudniać pracowników z innej firmy. Są to nielegalne formy zmowy, ale są zaskakująco dobrze postrzegane jako jawne i milczące umowy.
Ten przykład nie dotyczy wspólnego przywództwa, a jedynie nielegalnej, milczącej zmowy. Pochodzi od Steve'a Jobsa. Zobacz jego odpowiedź na to, jak rekruterzy Adobe rekrutowali pracowników z Apple:
Lub, aby przytoczyć bardziej znaczący przykład, sprawdź ten e-mail od Sergeya Brina do jego zespołu zarządzającego... o Steve'ie Jobsie. Steve wyraźnie złożył ukrytą prośbę o zaangażowanie się w zmowę, aby przestać rekrutować z zespołu przeglądarki Safari.
Dlaczego to jest bardziej znaczące, ma związek z jego wpływem społecznym. Google się zgodził! A ludzie się o tym dowiedzieli, i nagle 65 innych dużych firm w Dolinie Krzemowej zaczęło się zmówić, czasami nawet nie zdając sobie sprawy, że to, co robią, jest wysoce nielegalne.
To, co naprawdę wyróżnia wyniki empiryczne dotyczące tych paktów, to fakt, że wspierają one koncepcję bardzo elastycznych umiejętności pracowników. Zaangażowani pracownicy często nie byli zbyt blisko branż, zawodów, czegokolwiek związanego z konkurencją. Ale paktuj dalej!
6,14K