Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
Każdy startup, który znam dzisiaj, stosuje strategię marketingu prowadzonego przez założyciela.
Pomysł polega na tym, że założyciel/CEO jest twarzą firmy i wykorzystuje swoją osobistą markę, aby tworzyć treści na LinkedIn/X/YouTube/Instagram, aby wzbudzić zainteresowanie swoją firmą.
Działa to dobrze, ponieważ założyciel ma bezpośrednią relację ze swoją publicznością.
I wydaje się, że założyciel mówi bezpośrednio do ciebie, jak przyjaciel… lub doradca.
Założyciel opowiada ci intymne, osobiste historie o tym, jak kiedyś rozwiązał problem, z którym się teraz borykasz, lub dlaczego doskonale rozumie twoją firmę.
Tworzy to intymną, niemal parasocjalną relację na dużą skalę, gdy kontynuują rozwijanie swojej publiczności.
Wtedy sprzedaż, zatrudnianie, pozyskiwanie kapitału i wszystko inne staje się znacznie łatwiejsze, gdy masz publiczność.
Ale ta strategia zawodzi, gdy intymność znika.
Gdy założyciele zaczynają zatrudniać tuzin ghostwriterów, twórców treści, producentów wideo i innych specjalistów pracujących dla nich 24/7, tracą swoją osobowość, swój głos, swoją autentyczność.
Ludzie potrafią to wyczuć z daleka.
Nie rozmawiasz już z założycielem, ale z jego ghostwriterem w Manili.
A potem, zanim się obejrzysz, założyciel stracił uwagę swojej publiczności tak szybko, jak ją zdobył.
Lekcja: Możesz (i POWINIENEŚ) to delegować, ale nie wcześniej, niż opanujesz to sam.
Najlepsze
Ranking
Ulubione