Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
Dzielę się jedną niedźwiedzią obserwacją tutaj, a ludzie tracą rozum. Zakładają też, że mam krótką pozycję.
Nie. Po prostu nie jestem sprzedawcą.
Ostatni wirusowy artykuł o tym, jak bitcoin jest w trybie IPO i wszyscy musimy się zrelaksować, wydawał mi się całkiem trafny. Bitcoin się dystrybuuje i to dobrze. Bitcoin wygrał i teraz jest trochę nudno, a OG's zabierają swoje miliardy i kupują jachty lub złoto lub akcje AI / kwantowe, i to wszystko jest bardzo normalne i oczekiwane, więc się zrelaksuj.
Ale to również wydawało się... puste. Wydawało się, że to tylko pocieszenie.
Pomyśl o tym, gdzie byliśmy przed adopcją instytucjonalną i zwycięstwem Trumpa.
Cena była niższa, ale narracja była niesamowita. My - wszyscy w bitcoinie - byliśmy w posiadaniu głębokiego sekretu. Budowaliśmy lepsze pieniądze dla lepszego świata. Świat albo się z nas śmiał, albo walczył z nami, ale wiedzieliśmy, że w końcu wygramy.
W końcu nic nie zatrzyma pociągu zadłużenia i dewaluacji. Nic nie zatrzyma też impulsu kontrolujących do cenzurowania i inwigilowania nas. A bitcoin wygrywa za każdym razem, gdy władze finansowe i prawne nadużywają swojej władzy. (Wszystko to wciąż prawda, nawiasem mówiąc.)
Nienawiść do bitcoina, znacznie bardziej powszechna wtedy, faktycznie nas napędzała. Krytycy środowiskowi byli tak daleko od rzeczywistości, tak żenująco źle poinformowani, że konfrontowanie ich z faktami było wręcz sportowe. Zdeklasowaliśmy GreenpeaceUSA do oblivionu, ostatecznie wygrywając zdecydowanie, gdy przekazali "czaszki" Davidowi Baileyowi w Vegas, jak Cornwallis poddający się Waszyngtonowi w Yorktown. Dobre czasy.
Podobnie, kąt praw człowieka był (i jest) nieznany wielu bezmyślnym elitom fiat, które nigdy nie zastanawiały się nad swoim finansowym przywilejem. Te debaty również wygrywaliśmy z łatwością, raz po raz, gdy ludzie zaczęli zdawać sobie sprawę, czym jest bitcoin, jego potencjałem do wzmocnienia miliardów i zniechęcania banków, osłabiając chronicznych dewaluatorów i autorytarystów.
Wibracje były niesamowicie wysokie.
Potem Wall St. wkroczył z ETF-ami. Rozmowy przy wodnym coolerze o bitcoinie trochę się zmieniły. Zamiast pieniędzy oporu, stał się niepowiązanym aktywem i zabezpieczeniem przed ryzykiem i inflacją, ale teraz dostępnym w ładnym opakowaniu, które twój doradca inwestycyjny wiedział, jak obsługiwać. Nie stanowił zagrożenia dla hegemoni dolara. Zamiast tego, działał ręka w rękę ze stablecoinami, aby wspierać dolara i amerykańskie interesy. Ok. Właściwie to kupuję, przynajmniej w krótkim okresie. Wszystko w porządku, ok?
Cena wzrosła. Ale marka bitcoina znowu nieco zmieniła swoje znaczenie. Stał się, zamiast ruchu ludzi do reformy pieniędzy, bardziej nową rzeczą dla twojego funduszu emerytalnego. Złoto 2.0. Nie jest to zła rzecz, ale... inna wibracja i nieco mniej seksowna.
Następnie były firmy skarbowe, obiecujące wykorzystać każdy trik finansowy w książce, aby przenieść apetyt na dług z dolarów na bitcoina. Ok, cóż, to było do przewidzenia. Kto chce trzymać dolary w dzisiejszych czasach? Dlaczego nie powinny firmy w tarapatach przejść na gromadzenie bitcoina? W końcu to zadziałało dla Strategy. Bitcoin twitter stał się rozmowami o akcjach. Nie ma zbyt wiele uwagi na pieniądze f-you, bardziej jak poziomy bogactwa f-you z inwestycji PIPE.
Znowu, nic złego w tym, ale to znowu przesunęło najściślejsze skojarzenia z bitcoinem, jako ideą. Bitcoin stał się w jakiś sposób rzeczą korporacyjną, rzeczą finansową. Bitcoin, mimo że jest instrumentem finansowym... nie był kiedyś RZECZĄ FINANSOWĄ. Finance bros go nienawidzili. To nie była RZECZ KORPORACYJNA. Korporacje nie spojrzałyby na to dwa razy. W pewnym sensie był to anty-finansowy, anty-korporacyjny. Teraz dobrze, że finance bros i korporacje się do tego przyzwyczajają (większość wciąż nie!) ale to zmiana marki, zmiana wibracji również.
Michael Saylor był ogromnym orędownikiem bitcoina, nie zrozum mnie źle. Ale porównaj jego wizerunek - miliarder CEO podbijający fiatowy świat innych miliarderów CEO w wyścigu o bogacenie się - z @aantonop, który ogłosił, że bitcoin to "punk rock, nie gładki jazz" i obiecał, że bitcoin "zbankuje niezbankowane miliardy."
To są bardzo różne maskotki dla bardzo różnych marek.
Następnie Trump został wybrany i obiecał regulacje przyjazne bitcoinowi i strategiczny rezerwuar bitcoina. To niewątpliwie było lepsze dla bitcoina niż alternatywa. Nie ma wątpliwości. David Bailey był genialny i pomysłowy w realizacji tego. Ale... wibracja znowu się zmieniła, gdy idee pomarańczowego monety i pomarańczowego człowieka połączyły się w zbiorowej wyobraźni.
Ok, więc w tym samym czasie, gdy to wszystko się dzieje, rozwój otwartego oprogramowania chroniącego prywatność jest celem tej samej administracji, a bitcoinowcy nie wydają się tym tak bardzo przejmować, jak tym, że liczba po prostu nadal rośnie. Jestem dumny z pracy @btcpolicyorg w tej sprawie, ale to nie jest centralny punkt zainteresowania bitcoinowców szerzej, przynajmniej takie mam wrażenie. Chętnie bym się poprawił.
Więc w tym kontekście obserwujemy, że cena nawet nie wzrosła tak bardzo, mimo tego przyjęcia bitcoina przez rząd federalny i Wall St. oraz mimo wielu kompromisów marki, z których każdy oddala nas od rdzenia cypherpunk.
Co się dzieje na bitcoin twitter w tych dniach? Cóż, nasi wrogowie przestali zbyt wiele publikować. Czasami dostajesz jakiegoś starego zrzędę jak Hanke, który daje nam cel do ćwiczeń. Ale po przekroczeniu 100 tys. dolarów, większość krytyków nauczyła się, by nie robić prognoz cenowych. Lewica całkowicie opuściła twitter na rzecz błękitniejszych niebios. Zamiast tego zaczęliśmy atakować się nawzajem, aby debatować, nie nawet zmieniając konsensusu, ale relacjonując politykę... a jeśli ktoś wchodzi w tę debatę, widzi paskudną walkę wewnętrzną i spekulacje csam. Luke krytykuje sekretarza skarbu USA, oddając hołd bitcoinowi? Naprawdę nieatrakcyjne, i nie chciałbym, aby moi normie przyjaciele odwiedzali teraz.
Mamy spadek ceny po pewnym ruchu krabów. Żaden wielki problem i nie tak duży, jak to, co przeszliśmy wcześniej, ale w absolutnych wartościach wielu inwestorów jest nieco w dół. I teraz mówi się, że długoterminowi posiadacze sprzedają do ETF-ów i firm skarbowych. I mówi się, hej, nie martw się, to moment IPO dla OGs. Zrelaksuj się, w porządku, muszą się wypłacić, np. 9 miliardów dolarów bitcoina, aby zapewnić swoim rodzinom. Nie martw się, to jak wczesne dni Amazona.
Nie wiem, człowieku. To wszystko prawda, ale to kiepska narracja w porównaniu do tego, skąd przyszliśmy, nawet kilka krótkich lat temu. "Bądź płynnością wyjściową dla OGs, zasługują na to" nie ma porównania z "bądź swoim własnym bankiem."
Coś w tym wydawało się naprawdę puste i przygnębiające. Więc napisałem na twitterze.
Aby było jasne... nic się nie zmieniło w samym bitcoinie. To wciąż tak samo pieniądz wolności, jak zawsze. Jeszcze bardziej, gdy poprawiamy prywatność i użyteczność. To wciąż globalna, bezzezwoleniowa sieć odporna na cenzurę, w której każdy na świecie może uczestniczyć. To wciąż monumentalny krok naprzód w sposobie, w jaki przechowujemy i przesyłamy wartość. To wszystko, czym kiedykolwiek było. A przyszłość jest jaśniejsza niż kiedykolwiek.
Pozostaję całkowicie za bitcoinem z moim kapitałem, moim czasem i moją reputacją. Ale zawsze będę też mówił prawdę o tym, jak widzę rzeczy, a teraz myślę, że potrzebujemy lepszego skupienia i jaśniejszej narracji. Musimy pamiętać, kim jesteśmy i czym jest bitcoin. Dzięki za przeczytanie.
@bensig Fajna strona też
166,61K
Najlepsze
Ranking
Ulubione

