zmagam się z sytuacją, w której za każdym razem, gdy trenuję dość intensywnie w danym dniu (1 godzina dość intensywnego podnoszenia ciężarów z średnim tętnem powyżej 120), nawet gdy robię to o 1 lub 2 po południu, czuję się dość zmęczony do 22:00 i mocno opadam z sił. Ta część jest w porządku. Problem polega na tym, że budzę się około 3-4 rano i często nie mogę zasnąć ponownie. Moje ciało jest obolałe, a ja czuję się trochę nerwowo, z mózgiem, który nie chce się wyłączyć. To zdarza się mniej więcej w połowie przypadków, a ja czuję się bardziej wyczerpany następnego dnia i mam wrażenie, że nie regeneruję się tak dobrze, jak powinienem. Staram się zdrzemnąć, ale często nie mam na to czasu. Co robię źle?