Szczerze mówiąc, nieustępliwość rodzicielstwa, niezależnie od tego, co innego dzieje się w twoim życiu, czasami naprawdę utrudnia sprawy, a chociaż *zwykle* nie jest to rzecz, która schodzi na drugi plan, to czasami rzeczywiście ustępuje miejsca wymaganiom kryzysu lub po prostu zaspokajaniu podstawowych potrzeb.

Jeśli nadal regularnie dostarczasz jedzenie dzieciom, chronisz wszystkich przed krzywdą i nie zapisujesz się do wariatkowa, nie ma sensu się samobiczować.

Złe i niedbałe rodzicielstwo rzeczywiście istnieje, ale jak zwykle, jeśli dręczy cię myśl o byciu złym lub niedbałym rodzicem, prawdopodobnie jesteś co najwyżej nieco neurotycznym rodzicem