Dlatego, paradoksalnie, jestem niemal sympatyczny wobec ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć "meta przychodów". Nie dlatego, że ci ludzie mają rację, że to tylko "meta", są bardzo w błędzie i zawsze tak było, ale dlatego, że pierwsze 10 lat kryptowalut całkowicie zafascynowało i indoktrynowało tak wielu w tej branży, że pisali tylko otwarte kody źródłowe i zakładali, że uchwycą wartość z ~powodów~ a najgorsze było to, że to *głównie prawda* przez te 10 lat, innymi słowy, istniała pozytywna pętla sprzężenia zwrotnego, w której te tokeny *rzeczywiście* rosły na wartości, więc ludzie zakładali, że są na właściwej drodze, z pewnością coś nie mogłoby rosnąć na wartości, jeśli byłoby bezwartościowe. To był zły wniosek, a teraz musimy zmierzyć się z konsekwencjami tego. Teza o grubym protokole zafascynowała tak wielu ludzi w budowaniu infrastruktury bez realnej drogi do obronnego bastionu czy monetyzacji i musimy na bieżąco odwracać tę podstępną plagę. Całe finansowanie "dóbr publicznych" działało w dosłownym sensie, że dostarczało dużo infrastruktury (nawet jeśli większość tej infrastruktury jest obecnie w rzeczywistości izolowana/ dostosowywana), ta część jest prawdopodobnie prawdziwa, ale dobra publiczne *definicyjnie* nie zarabiają pieniędzy, są to projekty, które nie byłyby finansowane, ponieważ nie ma finansowego bodźca do tego. I wiele przeklętych analogii zostało przyciągniętych do wczesnych inwestycji OSS poza kryptowalutami, takich jak red hat, mongodb, gitlab itd., ale strategia tam była bardzo jasna, polegała na pisaniu OSS i *potem* sprzedawaniu go jako SaaS, jak niestandardowy Linux czy GitHub lub rozwiązania baz danych / integracje / cokolwiek. To nie było tylko hackowanie tokena i nazywanie tego dniem, co robiliśmy w kryptowalutach. I oczywiście "budowanie infrastruktury najpierw, a potem monetyzacja aplikacjami na jej szczycie" to rozsądna strategia i ma precedens w tradycyjnej technologii, gdzie pozyskiwanie użytkowników / budowanie efektów sieciowych przed skupieniem się na przychodach później działało dobrze, ale to nie to samo. Wszyscy byli zmuszeni do sprzedawania tokenów, które mają wątpliwą wartość, a ludzie teraz to dostrzegają. Chodzi o to, że powinniśmy być mili dla, lub przynajmniej zrozumieć, ludzi, którzy byli głęboko w tym między 2016 a ~2023, którzy uwierzyli w te bzdury, to było potężne i przekonujące dla wielu i sprawiło, że ludzie czuli, że robią coś innego, aby uczynić świat lepszym miejscem, a przynajmniej rozumiem, dlaczego pomysł, że projekt *naprawdę* musi zarabiać pieniądze, jest dość szokujący, jeśli wychowałeś się w tym kościele.
Udi Wertheimer
Udi Wertheimer29 cze 2025
none of the biggest crypto success stories in the last couple of years are open source (afaict) this makes total sense imo but quite jarring when compared to earlier crypto protocols i do think the days of attaching tokens to “public goods” and getting rich off them are over
109,57K