Ta kolacja za pięć tysięcy całkowicie otworzyła mi oczy na różnice, jakie pojawiają się po trzydziestce. ⸻ Dziś spotkałem starą miłość. Zaprosiłem ją na kolację, która kosztowała pięć tysięcy. Znamy się od trzynastu lat, a ostatni raz widzieliśmy się pięć lat temu. Za każdym razem, gdy ją widziałem, chciałem, żeby coś się wydarzyło, i rzeczywiście coś się wydarzyło. Ale tym razem - nagle odkryłem, że nie czuję już tej samej impulsu. ⸻ Pięć lat temu była naprawdę piękna. Pracowała jako modelka, codziennie ćwiczyła, miała niesamowitą sylwetkę. Jej twarz była delikatna, czysta, jasna, a uśmiech miał w sobie coś, co sprawiało, że czułem się zrelaksowany. Wtedy ja dopiero zaczynałem swoją karierę i miałem już pewne osiągnięcia, miałem asystenta, kierowcę i jeździłem Mercedesem S. Bardzo mi się podobała, naprawdę ją lubiłem, ale ona i jej mama nie zgadzały się na nas, uważały, że inwestowanie to zbyt duże ryzyko, że można szybko zyskać, ale i stracić. Później znalazła mężczyznę, który był od niej starszy o dwadzieścia lat. Nigdy tego nie rozumiałem. Dla mnie to nie była miłość, a „samoofiara”. Mówiła, że ten mężczyzna nie pozwala jej przeglądać Douyin, nie pozwala jej robić zakupów online, a nawet codziennie każe jej prać i gotować. Trzydziestoletnia kobieta, która nie ma nawet Taobao - mówiła, że „ten człowiek nie lubi, gdy wydaje pieniądze”. Kluczowe jest to, że ten facet też nie miał pieniędzy. Gdyby miał pieniądze, czy musiałaby codziennie pracować od dziewiątej do piątej? ⸻ Dziś, gdy ją zobaczyłem, byłem trochę zaskoczony....