Nie zgłaszajcie mnie już, naprawdę, nigdy nie ciągnę żadnych blogerów na Twitterze i nie wiem, czemu was obraziłem. Od początku mojego istnienia na Twitterze zawsze byłem altruistą, dzieląc się informacjami i selekcjonując portfel akcji, co wymaga ogromnych kosztów i integracji informacji, więc to, że nie pobieram opłat, to już coś. Nie kopiujcie też moich notatek badawczych w mojej grupie, nie przesadzam, w mojej grupie jest wiele dużych funduszy prywatnych, zespołów kwantowych, a atmosfera badań w grupie jest bardzo przyjazna, nie rozmawiajcie tam prywatnie z tymi dużymi graczami. Jeśli uważacie, że takie informacje są dla was zakłóceniem, to przepraszam, możecie wybrać zablokowanie mnie i nieobserwowanie, a potem przychodzić do nas, kopiować i sprzedawać nasze notatki, to muszę promować akcje, które spadną! Haha, ciekawy krąg chińskiego Twittera...