Obecnie powoli przygotowuję bardzo długi artykuł, nie wiem, czy uda mi się go opublikować w weekend. Artykuł ten próbuje odpowiedzieć na kilka pytań: 1. Czy ta obecna hossa to naprawdę "bańka"? Jeśli tak, to czy jest to bańka produkcyjna (CapEx na czołowej pozycji), czy bańka cenowa/narracyjna z 2000 roku? 2. Dlaczego "wycena akcji technologicznych rośnie" i "złoto osiąga nowe szczyty" mogą występować jednocześnie? 3. Dlaczego przy wysokim poziomie długu/GDP preferowane są "finansowe tłumienie + umiarkowana inflacja"? W jakich warunkach Rezerwa Federalna zaakceptuje niższe realne stopy procentowe lub wyższe premie za ryzyko terminowe? 4. Jak właściwie wycenić przyszły kierunek gospodarki?