Dziś na Twitterze wszędzie mówi się o oszustwach związanych z darowiznami. W rzeczywistości, jeśli ktoś jest szczery, nawet jeśli przekaże tylko kilka tysięcy czy dziesiątki tysięcy, nie będzie nikt uważał go za skąpego. Muszą pokazać 200 tysięcy, żeby wydawać się bardziej wpływowym 😅 Jednak w wywiadzie z Linkiem powiedział, że nie boi się krytyki. Czarna sława też jest sławą, a zasięg można monetyzować. Może to celowe ujawnienie słabości, żeby wszyscy zaczęli jej zwiększać zasięg? 🤔 Trzeba przyznać, że to rzeczywiście nie ma żadnych granic.