.@WajahatAli doskonale ilustruje problemy związane z imigracją. Z jednej strony jest standardowym amerykańskim liberałem: ukończył Berkeley, wygłasza puste frazesy w trywialnych mediach, ubiera się niechlujnie itd. A jednak wyraża plemienną wrogość wobec rdzennej ludności kraju, do którego uciekli jego rodzice. Prawie jakby, nawet w najlepszych okolicznościach, dziedzictwo było trwałym aspektem tożsamości, którego nie można natychmiast przezwyciężyć za pomocą quizu z wiedzy obywatelskiej.