w miarę jak startupy rosną, wiele z nich popełnia błąd - "dorastają" w złym kierunku. zamieniają głos, który sprawił, że miały znaczenie, na estetykę minionej epoki mylnie utożsamiając formę garniturów, mówienie w formalnościach i performatywną legitymację z rozwojem problem polega na tym, że ten świat już nie istnieje. - nie istnieje w polityce. trump nazwał gubernatora debilem zaledwie wczoraj. - nie istnieje w biznesie. elon mówił o swoim kutasie przez 2 minuty na tym panelu all in. - nie istnieje w mediach. bryan johnson transmituje na żywo trip na magicznych grzybach. kultura całkowicie się zmieniła, a mimo to firmy odgrywają tę sztukę z przyzwyczajenia i myślę, że to dlatego, że kierownicy chcą cosplayować bycie kierownikiem (tak, jak to pamiętają z dzieciństwa) i być traktowani poważnie przez swoich rówieśników, przyjaciół i rodzinę… założyciele czują, jak ich syndrom oszusta znika, gdy zatrudniają ludzi cosplayujących te stare role - daje im to komfort pożyczonej legitymacji firma staje się mniej autentyczna, mniej rezonująca i ostatecznie mniej konkurencyjna. odwoływanie się do przeszłości to sposób na utratę teraźniejszości trwaj długo Bakchod. świat zmienia wycenę.