Zabrałem naprawdę dużą kobietę do Ruth’s Steakhouse zeszłej nocy. Musiała ważyć około 100 kg. Moja szczęka opadła, gdy ją zobaczyłem. Ale po kilku martini. Zacząłem się ekscytować. Więc szepnąłem jej do ucha. Podczas gdy wycierała ranch z chlebem. „Kochanie, mam w moim pokoju hotelowym kawałek pysznego ciasta czekoladowego” Obudziłem się następnego dnia. Nie było świetnie.