Nie zamierzałem odpowiadać publicznie Candace, ale naprawdę zraniło mnie jej oskarżenie, że nie obchodzi mnie, kto zabił Charliego, ponieważ wyraziłem zaniepokojenie życiem ludzi, którzy zostali uwikłani w jej serię na temat morderstwa CK. To nie mogłoby być dalej od prawdy. Charlie był moim przyjacielem. Zachęcał mnie, modlił się za mnie, wspierał mnie i dawał mi rady, kiedy ich potrzebowałem. Połączyliśmy siły dla ewangelii i bardzo mi tego brakuje. Naprawdę zależy mi na sprawiedliwości dla niego. Ale wiecie, kto dba o sprawiedliwość dla Charliego znacznie bardziej niż ktokolwiek z nas? Jego rodzina. Jego przyjaciele i koledzy, którzy byli z nim każdego dnia. Ufam, że zadają właściwe pytania właściwym osobom w odpowiedni sposób. Że robią to w sposób, który nie wzbudza podejrzeń wobec niewinnych ludzi. W sposób, który nie utrudnia rzeczywistego śledztwa w sprawie tego, kto był zaangażowany w morderstwo Charliego. Chcę, aby proces sądowy przebiegał bez przeszkód. I tak, głęboko współczuję tym, którzy zostali niesprawiedliwie oczernieni przez sugestie winy. To naprawdę przerażające, poważne i złe. Przede wszystkim zależy mi na tym, jak chrześcijanie poszukują prawdy. „Po prostu zadawanie pytań” nie jest usprawiedliwieniem dla oszczerstw. Bóg, który nas stworzył i waży nasze słowa, ma wiele do powiedzenia na temat tego, jak mówimy i czego szukamy. Dzisiejszy odcinek: