W zeszłym tygodniu skończyłem 29 lat i to dziwne nie w sensie "starości", ale w tym cichym momencie, kiedy zdajesz sobie sprawę, jak wiele z twoich dwudziestych lat zlało się w jedno i dziwnie jest, jak szybko minęły lata może to dlatego, że spędziłem tyle czasu przed ekranami przez jakiś czas myślałem, że tak ma wyglądać życie ciężko pracuj teraz, odpocznij później i buduj, buduj, buduj ale "później" nigdy naprawdę nie nadchodzi, prawda? ostatnio pragnę więcej spokoju i chcę spędzać czas tam, gdzie to naprawdę ma sens zwolnienie tempa to najlepsza rzecz, aby cieszyć się życiem, którym zostaliśmy obdarzeni, i powoli to rozumiem