Sprzedałem złoto, które miałem wcześniej. Widziałem wystarczająco dużo euforii i fomo. Nie obchodzi mnie, jaka narracja jest snuta o krajach kupujących lub śmierci fiatów itd. Normiki ustawiają się w kolejce po sztabki złota, jakby to była premiera trampek, co nie jest sygnałem, który zamierzam zignorować.