Dziś przyszedł do mnie przyjaciel i zapytał, czy inwestuję w OTC, o jakim projekcie nie powiem, bo to wiąże się z moim bolesnym wspomnieniem. Muszę to skomentować. Powiedziałem, że w drugiej połowie zeszłego roku i w pierwszej połowie tego roku straciłem dużo pieniędzy na inwestycjach, naprawdę nie rozumiem niektórych projektów. Chcąc sprzedać swoje udziały, czuję się jakbym żebrał o OTC, w rzeczywistości chodzi o to, żeby „wyciągnąć” od KOL-ów posty, które przyciągną uwagę, samemu nie wydając ani grosza, a jednocześnie wyciągając pieniądze z rynku. Szczerze mówiąc, warunki, które oferują, są całkiem niezłe, pod warunkiem, że cena utrzyma się na obecnym poziomie. Ale czy możesz zagwarantować, że cena kryptowaluty tylko rośnie, a nie spada? Czy możesz to zagwarantować? Znowu zamrożenie, znowu wydaje się, że przydział tokenów jest całkiem spory. Gdzie jest tyle pewnych inwestycji? A oni wciąż mówią o zwrocie powyżej 50%? Spotkałem się z projektami, które miały całkiem niezłe tło, OTC + zamrożenie na kilka miesięcy, ustalone okresy odblokowania, promocja postów. Na początku wzrost dawał złudzenie „stabilności”, a potem cena spadła, a potem znowu spadła, a potem znowu spadła, to nie jest aż tak absurdalne. Właśnie otworzyłem giełdę, żeby to przejrzeć, obecna cena to już jedna trzecia ceny OTC, szczerze mówiąc, chciałoby się śmiać. Inwestorzy detaliczni nie mają pieniędzy, są oszukiwani i nie mają głosu, KOL-e mają pieniądze, wpływy i mogą publikować posty, aby przyciągnąć uwagę. Podczas promocji są też poddawani PUA. Teraz VC trudno inwestować, więc zaczynają zmieniać cele? 🤓 Czasy się zmieniły, kiedyś tylko byliśmy PUA. Teraz jest jeszcze lepiej, musimy sami wydawać pieniądze, PUA samych siebie. 🤡