Trzy miesiące temu zastanawiałem się, dlaczego zatrudnienie jest tak silne, podczas gdy PKB jest tak słabe. Teraz, z dodatkowymi danymi i rewizjami, zastanawiam się nad przeciwnym zjawiskiem. Jak zawsze, bardziej skupiłbym się na bałaganie danych niż na jakimkolwiek wyjaśnieniu strukturalnym (np. wydajność, zamrożony rynek pracy itp.)