napiwki to już nie są napiwki. Stały się jak Tony Soprano sprzedający ci ubezpieczenie na życie, patrząc ci prosto w oczy i mówiąc coś w stylu „byłoby naprawdę niefortunnie, gdyby coś strasznego ci się przydarzyło” 📌 moja najnowsza kolumna:
11,93K