W zeszłym miesiącu dowiedziałem się, że mój znajomy z grupy, którego znałem od prawie 20 lat, niespodziewanie zmarł. Dopiero wtedy odkryłem, że był aktywny na Twitterze i obserwował mnie — @jiangsi. Odwiedzenie jego profilu było bardzo przygnębiające, jego posty były tak prawdziwe i pełne życia, a jednak na zawsze zatrzymały się w tej chwili, nie ma już możliwości interakcji z nim. Właśnie widziałem na Twitterze kłótnię o prawdziwość jego śmierci i znów pomyślałem o nim. Nie chcę, aby został zapomniany, chociaż nie miał wielu fanów, mam nadzieję, że ludzie dowiedzą się o tym i razem go uczcimy, pamiętając o nim.
274,51K