Podczas bańki na rynku nieruchomości, kredyty hipoteczne bez dokumentów były powszechne. Zyskały nawet przydomek „kredyty kłamców”, ponieważ wszyscy przymykali oko, gdy od pożyczkobiorców oczekiwano kłamstw. To było oszustwo hipoteczne z założenia. Czy Departament Sprawiedliwości zamierza ścigać tych kłamców za ich przestępstwa?