Po pierwsze, ten fragment został wypowiedziany przez Trumpa po spotkaniu z prezydentem Korei Południowej Lee Jae-myung. Cytując oryginalne słowa Ni Da, to były dokładne słowa Trumpa w tamtym momencie. W tej sytuacji Trump podkreślił, że ograniczenia Chin dotyczące eksportu magnesów z rzadkich ziem są poważnie wpływają na kluczowe firmy technologiczne, a także zaznaczył, że jeśli Chiny ograniczą magnesy, Stany Zjednoczone podejmą zdecydowane działania. Dodatkowo Trump stwierdził, że USA pracują nad zwiększeniem własnych zdolności produkcyjnych magnesów i uważa, że sytuacja poprawi się za około rok. Jednocześnie zaznaczył, że w handlowej grze z Chinami mają silniejsze karty przetargowe, ale na razie ich nie wykorzystają. Widząc to, mogę zrozumieć, że to jest pokaz siły przed „młodszym bratem”: „Zobacz, co Chiny mogą zrobić, chociaż mam magnesy z rzadkich ziem, to i tak się boją, więc lepiej, żebyś po prostu ze mną współpracował.” Rozumiem „wygraną teorię” Trumpa, ale czy w tym momencie takie słowa naprawdę przekonają „młodszego brata”? Ty, jako starszy brat, nawet magnesy masz w rękach innych, czy naprawdę możesz sprawić, że „młodszy brat” cię posłucha? Dlatego naprawdę trudno nam zrozumieć tok myślenia Trumpa.
Phyrex
Phyrex26 sie, 02:19
Trump: Chiny muszą nam dostarczyć magnesy, w przeciwnym razie nałożymy 200% cła lub inne kary. Odwiedzę Chiny w odpowiednim czasie.
5,2K