Zazwyczaj trzymam się z dala od akademickich diatryb, ale w tym przypadku: zdecydowanie się nie zgadzam. Jestem za małymi modelami, które działają, oraz za rzetelną pracą empiryczną od dołu. Więcej pracy od dołu, proszę. Ta propozycja to polityczny manifest przebrany za epistemologię. Zgrubna propozycja: edukować ekonomistów (i ekonomistów finansowych) od najmłodszych lat, aby byli przede wszystkim uczonymi, a nie rzecznikami, aktywistami czy ideologami. Trzymać nauki jak najdalej od polityki, abyśmy mogli jak najwięcej trzymać politykę z dala od nauk (i uniwersytetów).
Jostein Hauge
Jostein Hauge11 sie, 19:12
Współcześni ekonomiści potrafią budować modele, ale nie rozumieją gospodarki. Traktują złożone wyzwania społeczno-ekonomiczne jako jedynie matematyczne zagadki. W moim newsletterze pisałem o niedawnej fali krytyki wobec głównego nurtu ekonomii (link w odpowiedziach).
29,08K