Jest coś irytującego w tym, że imperialny hegemon świata usiłuje udawać "ja biedaczek", narzekając na to, jak wiele to robi dla świata i jak ciężko jest mu się to robić To trochę irytujące, że największy na świecie beneficjent dóbr wytwarzanych przez innych ludzi w innych krajach lubi przedstawiać te inne kraje jako "pasażerów na gapę" To trochę irytujące, jak najpotężniejsza armia świata przedstawia się jako "zapewniająca bezpieczeństwo", tak jakby wyświadczała światu przysługę, a nie zabezpieczała rynki i terytoria dla własnej dominacji gospodarczej i kulturowej Wiesz, to tak, jakby Rzymianie w starożytnej Galii mówili "powinniście być wdzięczni, bo inaczej przestaniemy udzielać pomocy i bezpieczeństwa"
2,12K