Nic nie ma sensu w wyborach do playoffów futbolu uniwersyteckiego. Cały rok Notre Dame było wyżej od Miami, aż nagle przypomnieli sobie, że Miami ich pokonało. Ukarały BYU za przegraną w finale konferencji, ale Alabama nie spadła ani o jedno miejsce. A wstawili dwie drużyny G5, co jest w porządku, ale zdecydowanie byłoby ciekawiej zobaczyć, jak ND gra z Ole Miss, a BYU z Oregonem. Cała sytuacja jest chaotyczna, gdy nie powinno być tak trudno po prostu wstawić 12 najlepszych drużyn w kraju do playoffów.
Drużyny G5 powinny awansować do playoffów tylko wtedy, gdy mają resume podobne do Boise State w zeszłym roku. Wstawienie Tulane z dwoma porażkami, aby znów oglądać, jak zostają zdmuchnięci przez Ole Miss, tylko dlatego, że musimy wstawić najwyżej notowanych mistrzów konferencji, jest głupie.
18,11K