Nigdy nie publikuję tych treningów, ponieważ wyglądają na nudne. Kiedy zaczynałem podnosić ciężary ponad 10 lat temu, nigdy nie brałem lekkiego treningu, nie mówiąc już o całym tygodniu przerwy lub o 40%. Teraz te tygodnie są obowiązkowe w moim programie. Nazywają się tygodniami deload, kiedy obniżasz intensywność, ciężar i objętość, a skupiasz się na formie, kontroli i pełnej regeneracji. Pozwoliło mi to uniknąć kontuzji i osiągnąć dobry, konsekwentny postęp przez lata. Wielu z nas ma tendencję do pośpiechu, biegnąc z jednej rzeczy do drugiej, ale czasami najlepszym rozwiązaniem jest po prostu powolne posuwanie się do przodu, czasami dodając sprint tutaj czy tam. Dbaj o swój umysł, ciało i ducha.